Szczypta melancholii, zapach surowości i słodycz Guinnessa – to garść skojarzeń związanych z Dublinem – miastem, które inspiruje, zaskakuje oraz zapada w pamięć Stolica Irlandii to także nasz kolejny przystanek na mapie cyklu „Stolice UE”.

Dublińskie wspomnienia odwiedzają nas podczas deszczowej aury. Wyspiarska pogoda nie zostawia na nas suchej nitki – zwłaszcza w styczniu, kiedy to próżno wyczekiwać dnia bez opadów Jeśli oczekujemy przewagi słońca, do Dublina najlepiej wybrać się w czerwcu – co prawda nie będzie upalnie, ale z pewnością będziemy mogli częściej uchwycić wyjątkowy kontrast zieleni i błękitu.

Na mieszkańcach największego irlandzkiego miasta złe warunki pogodowe nie robią wrażenia. I nic dziwnego, bo są to potomkowie twardych i odpornych wikingów, którzy osiedlili się tu w IX wieku Nazwa miejscowości jest staroirlandzkim zwrotem gaelickim, które przekłada się na „Black Pool” Choć historia tytułowego dawnej osady jest długa, to współcześnie może się ona pochwalić najmłodszą populacją w skali Starego Kontynentu. Prawie połowa mieszkańców Dublina nie ma jeszcze 25 lat .

Łatwo się domyślić, że znaczna część młodzieży to studenci, którzy korzystają z walorów edukacyjnych jednej z najlepszych uczelni w Europie – Trinity Collage Uczelnia założona w 1592 roku może się pochwalić wieloma słynnymi absolwentami – ot, np. Oscarem Wildem, Jonathanem Swiftem i Bramem Stockerem (tak, to ten facet, który przy użyciu pióra tchnął życie w Draculę! ). Stocker wykreował demoniczny scenariusz, a U2 odświeżone spojrzenie na wyspiarskiego rocka Owszem – Bono wraz z ekipą rozpoczęli muzyczną działalność właśnie w tym mieście i to poprzez strzęp kartki przyklejonej do tablicy ogłoszeń w Mount Temple Comprehensive School A potem? Cóż – zrewolucjonizowali świat rocka i dziś cieszą się mianem najbardziej znanej irlandzkiej kapeli.

Bujne życie studenckie – podobnie jak rockowe, nie może obyć się bez piwa, które jest najpopularniejszym trunkiem w Dublinie Każdego dnia w stolicy Irlandii produkuje się 10 milionów porcji kultowego Guinnessa O dystrybucję trunku nie ma co się martwić, ponieważ w mieście znajduje się aż 740 pubów. Praktycznie w każdym można spróbować irish coffee, a w wielu z nich można też skosztować tradycyjnych irlandzkich dań – takich jak irish stew, czyli przysmak z baraniny oraz sheperd’s pie – zapiekanka pasterska.

Po uczcie przychodzi czas na podbój wyjątkowych miejsc. Przebywając w Dublinie warto przespacerować się głównym deptakiem handlowym – Grafton Street oraz zajrzeć do Temple Bar – bo to tutaj wtopicie się w prawdziwy klimat tego miasta Miłośnicy architektury koniecznie powinni odwiedzić Katedrę Św. Patryka oraz Zamek Królewski – jeden z najstarszych w Europie Pasjonatom otwartych przestrzeni i zielonych krajobrazów polecamy południowe – nadmorskie miasteczka Ich urok uzupełnia obraz Dublina – miejsca, które za każdym razem nas zaskakuje.