Historia tego miasta ma ponad 2000 lat, choć paradoksalnie to miasto jest jedną z najmłodszych stolic europejskich. O jakim mieście mowa? Oczywiście o Bratysławie, która staje się coraz popularniejszym celem podróży turystów z całego świata. I wiecie co? W ogóle nas to nie dziwi, bo samo położenie stolicy Słowacji jest gwarancją ekscytujących widoków od których nie sposób oderwać wzrok.
Naszym osobistym atutem jest jej położenie, bo wystarczy niespełna 10 godzin podróży autem, aby zamienić Olsztyn na Bratysławę. Miasto ulokowane nad Dunajem egzystuje nieco w cieniu Budapesztu oraz Wiednia, który już opisywaliśmy w ramach cyklu #StoliceUE. I w sumie szkoda, bo stolica naszych południowych sąsiadów zdecydowanie ma się czym pochwalić. Ot – choćby unikalną mieszankę architektonicznych stylów w postaci gotyku, renesansu i baroku.
Spacerując Starym Miastem przenosimy się w czasie. Wszystko za sprawą wąskich i brukowanych uliczek, które pozostają otoczone kolorowymi – średniowiecznymi kamienicami. Będąc w tych okolicach zajrzyjcie na ulicę Kapitulską, która pamięta rok 1204 rok. Na jej końcu znajdziecie Katedrę Św. Marcina – największy, a zarazem najważniejszy kościół Bratysławy w którym przez 300 lat koronowano węgierskich monarchów.
O ile związki Bratysławy z węgierskimi władcami można łatwo wyjaśnić, o tyle powiązań tego miasta z UFO już niekoniecznie… Na moście SNP (to jeden z symboli Bratysławy) znajduje się obiekt przypominający statek kosmiczny. W jego wnętrzu znajduje się restauracja z widokiem na panoramę stolicy Słowacji. Złośliwi twierdzą, że jest to najpiękniejsze miejsce w Bratysławie, ponieważ jedyne z którego nie widać UFO. Ach ci ironiczni Słowacy!
Ironiczni, ale bardzo obyci z kulturą. W Bratysławie znajduje się ogromna liczba muzeów. Do tych najciekawszych zaliczamy Muzeum Gazownictwa, Muzeum Handlu, Muzeum Kultury Fizycznej w Republice Słowackiej, Muzeum Transportu, Słowackie Muzeum Narodowe i jakżeby inaczej – Muzeum Miasta Bratysławy. Ważnym walorem tytułowego miasta jest również bogata oferta edukacyjna. W Bratysławie funkcjonuje aż funkcjonuje 10 szkół wyższych, które odznaczają się bardzo wysokim poziomem nauczenia. Nic zatem dziwnego, że do największego miasta Słowacji zjeżdżają tysiące studentów z Europy, ale i świata.
A co na ząb? Właściwie nic spektakularnego, bo kuchnia słowacka nie różni się przesadnie od polskiej. Przebywając w Bratysławie warto skosztować miejscowej wariacji na temat kapuśniaka oraz flagowych pierożków z bryndzą. Ciekawą propozycją jest też lokse, czyli forma naleśnika ziemniaczanego, który jest tutaj serwowany w formie przekąski – zarówno na słodko, jak i na słono.