Dziewiętnastego lutego br. mija setna rocznica urodzin Władysława Bartoszewskiego. Dla pokolenia Europejczyków przełomu XX i XXI wieku Władysław Bartoszewski stał się symbolem Polaka-Patrioty najwyższej próby. Jan Nowak-Jeziorański pisał o Władysławie Bartoszewskim: „Bartoszewski stał się jednym z nielicznych Polaków, których świat uznał za bohaterów ludzkości. I ten bezcenny kapitał, jakim stało się jego imię w świecie, oddał Polsce, podejmując się dwukrotnie niełatwej roli sternika polityki zagranicznej suwerennej Rzeczypospolitej”.
We wrześniu 1990 r., w wieku 68 lat, został mianowany Ambasadorem niepodległej Polski w Wiedniu. Jeszcze przez następne ćwierć wieku sprawował najwyższe funkcje w kreowaniu polskiej polityki zagranicznej. W 1995 r. objął urząd ministra spraw zagranicznych. W latach 1997-2001, jako Senator, był przewodniczącym Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych i Integracji Europejskiej. Urząd szefa dyplomacji sprawował ponownie od lipca 2000 do października 2001 r. W listopadzie 2007 r. został powołany przez premiera Donalda Tuska na sekretarza stanu i pełnomocnika ds. dialogu międzynarodowego. Pracował do śmierci.
Obejmując w niepodległej Polsce kierownicze funkcje w dziedzinie polityki zagranicznej, miał Władysław Bartoszewski wielkie doświadczenie w sprawach międzynarodowych oraz cieszył się uznaniem międzynarodowym. W okresie PRL-u, wbrew oficjalnej polityce, był orędownikiem pojednania polsko-niemieckiego oraz polsko-żydowskiego. Przeszłość wojenna, pobyt w KZ Auschwitz, następnie w komunistycznym więzieniu nadawała jego działaniom wiarygodność i znaczenie szczególne.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w następstwie przemian ustrojowych 1989/1990 dysponował owym „bezcennym kapitałem”: otworzył drzwi dla porozumienia i pojednania Polski ze zjednoczonymi Niemcami oraz do rzetelnego, otwartego dialogu z diasporą żydowską i państwem Izrael. Obie te sfery miały zasadnicze znaczenie w toku negocjacji nad włączeniem się Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego i do Unii Europejskiej.
Powiedzieć, że dla nas, Jego podwładnych, był autorytetem, nie oddaje istoty sprawy. Sama bowiem osobowość Władysława Bartoszewskiego ustanawiała jasne kryterium „bycia przyzwoitym”. Miał on zarazem niesłychane zaufanie do swoich współpracowników, a w ocenie kierował się uznaniem dla kwalifikacji i woli służenia dobru Państwa.
Władysław Bartoszewski zmarł w wieku 93 lat, tak jak sobie założył, ”w biegu”, bezpośrednio po powrocie z pracy, przygotowując się do międzyrządowych konsultacji polsko-niemieckich. Zmarł – jak postulował Jan Brzechwa[2] – „z taktem”, wiosną (2015 r.), bezpośrednio przed przejęciem pełni władzy w Polsce przez PiS. Zmarł w Polsce demokratycznej. Mimo gorzkich i tragicznych doświadczeń swojego życia nie doświadczył więc rujnowania praworządności w Polsce i destrukcji jej polityki zagranicznej.
Pozostawił jednak obecnemu i kolejnym pokoleniom Polek i Polaków ważne wskazanie, jak zachowywać się w czasach opresji, w konfrontacji z reżimami autorytarnymi i niepraworządnymi: staraj zachować się przyzwoicie.
Podpisy:
Jan Barcz | Maciej Klimczak | Jerzy Marek Nowakowski |
Jerzy Bayer | Jacek Kluczkowski | Piotr Ogrodziński |
Jarosław Bratkiewicz | Tomasz Knothe | Ryszard Piasecki |
Iwo Byczewski | Maciej Kozłowski | Marek Prawda |
Maria Krzysztof Byrski | Maciej Koźmiński | Ryszard Schnepf |
Tomasz Chłoń | Jerzy Kranz | Grażyna Sikorska |
Tadeusz Diem | Andrzej Krawczyk | Katarzyna Skórzyńska |
Paweł Dobrowolski | Henryk Lipszyc | Witold Śmidowski |
Grzegorz Dziemidowicz | Piotr Łukasiewicz | Tadeusz Szumowski |
Marek Grela | Agnieszka Magdziak-Miszewska | Wojciech Tomaszewski |
Krzysztof Jacek Hinz | Anna Niewiadomska | Jan Truszczyński |
Adam W. Jelonek | Jerzy Maria Nowak | Barbara Tuge-Erecińska |